Muzyka

środa, 12 czerwca 2013

Rozdział 5

Pomimo tego, iż był poranek, Caroline położyła się na łóżku i zalała się potokiem słonych łez. Z wycieńczenia wpadła w błogi sen.

*
W wampirzym tempie biegła przez ciemny las. Wiatr rozwiewał jej bujne, złote loki. Uciekała, choć nie była tego pewna. Po prostu biegła przed siebie, coraz to bardziej zanurzając się w mrocznej otchłani drzew. Słyszała przed sobą dźwięk łamiących się gałęzi. Chciała się zatrzymać, lecz instynkt pchnął ją naprzód. Przyspieszyła. Biegła coraz szybciej, a odgłos czyiś kroków stawał się głośniejszy i wyraźniejszy. Do jej nozdrza wdarł się zapach. Znajomy zapach. Znała go doskonale, jednakże nie potrafiła sobie go z nikim skojarzyć. Zatrzymała się na małej polanie. Niebo było gwieździste. Zapadła noc. Nie wiedziała, dlaczego tutaj się znajduje. Rozejrzała się po okolicy. Nic, tylko cisza. Gwałtownie się odwróciła, a po chwili przyciskała kogoś do pobliskiego drzewa. Nie robiła tego umyślnie, tak jakby jej kończyny decydowały same za siebie i nie była w stanie tego powstrzymać. Warknęła. Przyjrzała się dokładniej rysom twarzy drugiej postaci. Chciała poluźnić uścisk, lecz dawało to efekt odwrotny od zamierzanego.
- Caroline - usłyszała tylko cichy, chrapliwy szept. Wytężyła słuch. - To nie jesteś ty - czuła narastającą w gardle gulę, jakby chciała coś powiedzieć. Wszyscy, co się z nią działo, nie było to z własnej woli. Czuła się jak żywa lalka teatralna. Jak kukiełka.
- Mylisz się, to właśnie jestem ja - wydukała z siebie. Ktoś sterował jej ciałem, lub obudził się w niej instynkt  morderczy, przed którym ostrzegła ją Alodia. Nieoczekiwanie rzuciła Klausem o kolejne drzewo z lekkością. Tak, to był on. Teraz mogłaby to powiedzieć bez wątpienia. W wampirzym tempie znalazła się przy nim i podniosła go z ziemi. W drugiej ręce trzymała kołek z białego dębu. Nie wiedziała, skąd go ma. Bała się tego, co może zrobić. Uniosła dłoń do góry, zaciskając pięść na śmiercionośnym narzędziu, wycelowała prosto w serce Pierwotnego i wzięła potężny zamach. Z całej siły naparła na kołek i zbliżyła go do klatki piersiowej Klausa. Zerknęła na niego ostatni raz, a drewno utknęło w jego sercu...

*
Obudziła się zalana potem i zdyszana. Gwałtownie usiadła na łóżku, wpatrując się tępo na ścinę, oddychając przy tym głęboko.
- To tylko sen...to tylko sen - powtarzała. Złapała się za głowę. - Jeżeli tak ma wyglądać moja przyszłość, muszę sama się uśmiercić, nim komuś zrobię krzywdę - szeptała do siebie. Spała zaledwie dwie godziny. Upał dawał się we znaki, a zegarek wskazywał godzinę 13:34. Mozolnym ruchem zeskoczyła z łóżka i ruszyła w kierunku łazienki, biorąc ze sobą ręcznik. 

Odkręciła kurek od wanny i nalała ciepłej wody. Liczyła na chwile odprężenia i odstresowania. Nie chciała nikogo zabijać. Ubrania położyła na szafeczce obok umywalki i weszła do wanny. Westchnęła cicho. Wszelkie problemy opuszczały ją. Czuła się zrelaksowana. Sięgnęła z półki swój ulubiony szampon czekoladowy i rozprowadziła go na czubku głowy. Napawała się jego intensywnych, lecz jednakże delikatnym zapachem. Rozmasowała go po całej powierzchni, spieniając go. Spłukała pianę i po kilku minutach leżenia w wannie, wyszła, wycierając się dokładnie ręcznikiem. Owinęła się materiałem i wyszła z łazienki. Wyjęła z torby ubrania, gdyż tamte były przepocone. Założyła letnią, zwiewną sukienkę w kwieciste wzory w kolorze beżowym, a włosy upięła w kitkę. Niechętnie zrobiła delikatny makijaż i postanowiła przejść się. Zabrała więc ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy i wyszła z hotelu.

*
Stanęła przed wejściem do holu, oczekując na taksówkę, ale żadna jak do tej pory tamtędy nie jechała. Zniecierpliwiona blondynka kopnęła pobliski kamień.
- Czekasz na coś? - Usłyszała czyjś szept przy swoim uchu, aż podskoczyła. Odwróciła się twarzą do rozmówcy. Na twarzy Pierwotnego gościł uśmiech, z resztą jak za każdym razem, kiedy ją widział.
- Czy w tym mieście nie ma taksówek? - zapytała lekko poddenerwowana spoglądając na ulicę, po której jeździły liczne samochody różnych marek.
- Trzeba trafić na odpowiedni moment - zaśmiał się. - I mieć dużo szczęścia - Jak widać, ja go nie mam - westchnęła, spuszczając wzrok.
- Chcesz, mogę Cię podwieźć gdziekolwiek chcesz - w jego oku pojawił się błysk. Caroline chwilę się zastanawiała, lecz po paru sekundach zgodziła się, okazując to skinieniem głowy i lekkim uśmiechem.
- Dokąd dokładnie chcesz jechać? - zapytał, otwierając drzwi od strony pasażera i gestem ręki zapraszając ją do środka.
- Szczerze mówiąc, nie wiem. Chciałam zwiedzić trochę miasto. Nie mam konkretnego celu - odpowiedziała, zapinając pasy. Klaus błyskawicznym tempem zasiadł na miejscu kierowcy i odpalił silnik.
- W takim razie, co powiesz na wizytę w pewnym miejscu, gdzie można się świetnie bawić? - spojrzał na nią ukradkiem, oczekując odpowiedzi. Po namyśle, wampirzyca uśmiechnęła się.
- W sumie, czemu nie - auto wyjechało z parkingu i ruszyło w nieznanym jej kierunku.

__________________________________________________

Hej, hej! Witajcie po  przerwie.  Zacznę od tego, że ten odcinek pisało mi się ciężko, ponieważ dzisiaj dowiedziała się, że na 100% moja klasa zostanie rozwiązania i każdy przydzielony do innej. Jestem w 2 klasie gim. Przeprowadziłam się do innego miasta i od niecałego roku mam nową szkołę, a teraz po raz 3 w gim. zmieniam klasę, nauczycieli i wychowawcę. Oceny idą w dół, ale w następnym roku biorę się w garść.

CZYTASZ? = SKOMENTUJ!


Liczę na napływ opinii o moim blogu, jak i o nowych wpisach. Komentujcie, polecajcie i czytajcie <3

Jeżeli macie jakieś pytania, zajrzyjcie w zakładkę "Kontakt" :) 


Xoxo, Oliwia

17 komentarzy:

  1. Bardzo fajny odcinek. Naprawdę :) i powodzenia w życiu osobistym ! Oby wszystko sie ułożyło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny odcinek dziś, nie powiem :)
    A u mnie też coś nowego, wiec zapraszam :)
    http://idontknowifyouknowwhoyouare.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super! podoba mi się, jeśli nie wyrobisz z drugim to lepiej odpuść sobie poświęć się temu bo genialnie go piszesz. zapraszam do komentowania mojego blogu na którym znalazła się wczoraj moja nowa notka http://pwsezon5.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Uwielbiam oba twoje blogi i trochę szkoda, że to koniec tamtego, ale masz przecież swoje życie i obowiązki. To normalne, że nie masz czasu.

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział ;) jestem pierwszy raz i nie żałuję - wszystko przeczytałam tak szybko! czekam na kolejny.

    pozdrawiam;D
    http://klaus-caroline.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda twojej klasy :( ale odc rewelacyjny!!! Chce wiecej!!

    OdpowiedzUsuń
  7. wpadnij do mnie :))
    jest nowy odc :))
    http://caroline-and-klaus-ever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. ale rzadko odcinki u ciebie :( u mnie za to nowy wpis :) polecam http://pwsezon5.blox.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się dodawać je jak najczęściej, ale nie zawsze mi się to udaje :)

      Usuń
  9. Jak zwykle wspaniałee!!!!! Kocham twuj blog!

    OdpowiedzUsuń
  10. Następny odcinek u mnie zapraszam :)
    http://idontknowifyouknowwhoyouare.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. HEJ ;**
    U mnie na bogu nowa notka :)
    http://caroline-and-klaus-ever.blogspot.com/
    Zapraszam do komentowania :**

    OdpowiedzUsuń
  12. zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej na moim blogu http://pwsezon5.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspanialy rozdzial!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialny!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham tego bloga <3 Czyta go się tak wspaniale i z uśmiechem na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń